niedziela, 20 grudnia 2015

Chleb, który zawsze się udaje

Piekłam już różne chleby, bułki, bułeczki, ciasta, tatry... Czasem się udają, czasem nie. Chociaż w ogóle pieczenie chleba w domu, nawet bez żadnych specjalnych sprzętów, nie jest wbrew pozorom trudne. Naprawdę warto próbować! A efekty będą zaskakujące :) A tu przepis na chleb... który zawsze się udaje i zawsze jest przepyszny!


Domowe pieczywo jest zupełnie inne. Mi przypomina jeden z ulubionych smaków dzieciństwa - domowy chleb mojej wiejskiej babci (druga była miejska, chociaż gotowała i piekła też po mistrzowsku), pieczony w piecu kaflowym opalanym drewnem. Taki, który najlepszy był jeszcze ciepły z masłem i solą. Mmm... :) Długo nie mogłam odnaleźć tego smaku, a teraz mogę go mieć kiedy tylko mi się zamarzy u siebie w domu! :)


Poza tym moje domowe chleby nigdy nie pleśnieją i są świeże dużo dłużej niż sklepowe pieczywo - nawet 3-4 dni, nie mówię tu o przydatności do spożycia, mowa o ŚWIEŻOŚCI! Chleby domowe nadają się do jedzenia nawet 2 tygodnie.




Jednak do rzeczy. Ten chleb udaje się zawsze. Robiłam go już w różnych wersjach: pszenny, żytni, razowy. Zawsze udany. Nazywam go też czasem chlebem 'nocnym'. Kiedy mam mało czasu wstawiam zaczyn wieczorem po pracy, a potem ciasto na noc do lodówki już w formie do pieczenia. Rano wyjmuję, aby się ociepliło, w tym czasie nagrzewam piekarnik. Potem już tylko wstawić do pieczenia. A jeśli macie naprawdę mało czasu, można go piec krócej i zostawić w nagrzanym już wyłączonym piekarniku (oczywiście zamkniętym), aby się dopiekł. Gotowe :) Szczegóły tej, wcale nieskomplikowanej, procedury poniżej w przepisie.
 
Robię go na podst. tego przepisu od Trufli. Jednak z drobnymi modyfikacjami i przede wszystkim bez zachowania sztywnych proporcji. Udaje się i tak. Początkującym polecam jednak dokładniejsze trzymanie się proporcji, jeśli jeszcze nie wiecie jaki powinien być zaczyn i jakie powinno być ciasto na chleb.  

Przy okazji kilka uwag o pieczeniu chleba w ogóle: zaczyn powinien mieć konsystencję pasty, takiego gęstego ciasta na naleśniki, a samo ciasto powinno być luźne i sprężyste, nieklejące się - takie jak ciasto np. na pizzę. Czy chleb jest już upieczony łatwo poznać postukując bochenek od spodu - jeśli wydaje głuchy odgłos - gotowe. I uwaga ostania - chleb pieczemy zawsze z wodą, aby nie był twardy i suchy w środku. Do piekarnika wstawiamy dodatkowe żaroodporne naczynie z wodą lub wrzucamy kostki lodu na blaszce.

I jeszcze mój sekret udanych wypieków drożdżowych: do zaczynu zawsze dodaję 1 łyżeczkę jogurtu naturalnego i 2-3 szczypty cukru oraz ok. 1 łyżkę mąki razowej (z wysokiego przemiału, najlepiej żytnią). Nigdy nie dodaję soli! Poza tym koniecznie trzeba pamiętać, żeby woda była ciepła, ale NIE gorąca! 


Chleb, który się zawsze udaje - przepis /instrukcja dla początkujących :)/

Czas: samo zrobienie tego chleba to ok. 10-15 min. pracy, ale potrzeba min. 6h na wyrastanie i ok. 1h na pieczenie.

Składniki na 1 b.duży bochenek lub 2 średnie

Narzędzia:
1 duża miska
1 średnia miska
szklanka
łyżka
folia aluminiowa
lniana lub bawełniana ściereczka kuchenna
naczynie żaroodporne z przykrywka lub forma do chleba + folia spożywcza
drugie naczynie żaroodporne lub foremka na wod/lód do pieczenia
stolnica lub duża deska lub inna duża powierzchnia robocza
SPOKOJNE, ciepłe miejsce

Zaczyn:
1 szkl. mąki (wg. uznania, może być zwykła pszenna)
1 szkl. ciepłej, NIE gorącej, wody
1 łyżeczka drożdży instant
1 łyżeczka jogurtu naturalnego
2-3 szczypty cukru
1 łyżka mąki razowej żytniej




 
Wszystkie składniki dokładanie wymieszać w misce na gładką pastę. Przykryć folią aluminiową lub ściereczką. Odstawić na 2-3h w ciepłe miejsce. Do czasu, aż zaczyn będzie 'bąblować' (słychać charakterystyczne szumienie i 'pyrkanie' oraz widać pęcherzyki na powierzchni) i przynajmniej podwoi swoją objętość.


Ciasto właściwe:

zaczyn
1 łyżeczka drożdży instant
1 łyżeczka soli lub wg. uznania
1-1,5 szklanki ciepłej wody, NIE gorącej
4-5 szklanek mąki, wg. uznania: pszennej lub żytniej, białej lub razowej lub mix, u mnie: 2 żytniej razowej, 2 pszennej białej i 1 pszennej razowej
opcjonalnie zioła lub przyprawy, u mnie: 1 łyżeczka mielonego kminku i 0,5 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej 

+ mąka do podsypywania
+ olej lub oliwa do wysmarowania formy
+ opcjonalnie otręby do wysypania formy

Wszystkie suche składniki wymieszać w dużej misce, dodać zaczyn i wodę. Wyrabiać ciasto, aż będzie gładkie i nieklejące, ale NIE twarde i zbite. Trwa to ok. 3 min. Jeśli ciasto jest zbyt klejące i rzadkie trzeba dodać mąki, a jeśli zbyt suche i twarde - wody. Uformować jednolitą kulę, pozostawić w misce, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania na 2-3h, do momentu, aż ciasto przynajmniej podwoi swoją objętość.

* przy mąkach razowych trzeba dodać troszkę więcej drożdży, jeśli chcemy aby chleb był dobrze wyrośnięty i 'gąbczasty', a nie mocno zwarty/zbity.

Wyrośnięte ciasto przełożyć na obsypaną mąką stolnicę. Rozpłaszczyć, a następnie złożyć bochenek - brzegi ciasta składać do środka. Dokłada instrukcja ze zdjęciami w przepisie Trufli. Bochenek przełożyć do wysmarowanej tłuszczem i ew. obsypanej otrębami formy do pieczenia, wierzch ciasta można posmarować oliwą lub/i obsypać mąką. Ja korzystam przy pieczeniu tego chleba ze szklanego żaroodpornego naczynia z przykrywką. Zamknąć/ zawinąć szczelnie w folię spożywczą naczynie (formę) i włożyć do lodówki na min. 2h, aż ciasto wyrośnie. Ja często wkładam na całą noc, maksymalnie stało u mnie ok. 24h. UWAGA: ciasto będzie (powinno) wyrastać, więc trzeba pamiętać, aby nie wypełnić całej formy, najlepiej do 1/3, max. 1/2 objętości.

Ciasto wyjąć z lodówki min. 30 min. przed pieczeniem, aby się ogrzało do temperatury pokojowej. Po wyjęciu z lodówki wyjąć z foli i odkryć, ew. przykryć ściereczką. W tym czasie rozgrzać piekarnik do 220 st. C.

Do piekarnika wstawić dodatkowe naczynie z wodą lub lodem, w czasie pieczenia w razie potrzeby należy uzupełnić wodę. Wstawić chleb i piec ok. 15 min. w wysokiej temperaturze, następnie zmniejszyć ogień i dopiekać kolejne 40-60 min. w zależności od wielkości bochenka. Upieczony chleb postukany będzie wydawał głuchy odgłos. Na wierzchu pewien być  popękany i przyrumieniony.

Smacznego i powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.